
Potrawy zawierające sfermentowane ziarna soi, są najpopularniejsze w Kraju Kwitnącej Wiśni. Natto- bo o nim mowa- ma długą historię stosowania wśród Japończyków. Nie tylko ze względów smakowych, których my- Europejczycy nie doceniamy. Spożywane jest też ze względu na bogactwo wartości odżywczych wpływających pozytywnie na nasze zdrowie.
Co to jest nattō?
Nattō powstaje wskutek wielogodzinnego gotowania zieren soi, która, dzięki dodaniu bakterii szczepu bacillus subtilis, fermentuje. W wyniku tego procesu powstaje lepka, ciągnąca się potrawa przypominająca zaparzone siemię lniane o charakterystycznym, mocnym zapachu przypominającym pleśniowy ser.
To właśnie proces fermentacji natto jest kluczem do uzyskania potrawy bogatej w witaminy i makroelementy. Połączenie nasion soi z bakteriami indukuje wytworzenie enzymu nattokinaza. Jest to silny środek fibrynolityczny o właściwościach przeciwzapalnych. Główną jego rolą jest ochrona układu krwionośnego przez zatorami, a także, regulacja ciśnienia tętniczego. Nattokinaza wykazuje także działanie neuroprotekcyjne. Co więcej, obniża poziom cholesterolu LDL, który w nadmiarze może zwiększać ryzyko chorób serca.
Słów kilka słów o pochodzeniu nattō
Pochodzenie nattō niestety nie jest jasne. Według jednej z japońskich legend odkrył je — przez zupełny przypadek — Minamoto Yoshiie (tj. samuraj klanu Minamoto). Jeśli to prawda, to wydarzenie miało miejsce w XI wieku.
Podobno umieścił on ugotowane i wciąż ciepłe ziarna soi w worku wykonanym ze słomy ryżowej na grzebiecie swojego konia. W tych warunkach zmienić miały się one właśnie w nattō. Podanie wspomina, iż proces fermentacji miała wspomóc właśnie temperatura zwierzęcia.
Witaminy i substancje odżywcze w nattō
Nattō to najlepsze źródło witaminy K2 MK7, czyli menachinonu. Występuje ona również np. w mięsie trawożernych zwierząt, jogurtach, serach i innych przetworach mlecznych, niektórych kiszonkach oraz w żółtku. Jednak to właśnie nattō zawiera jej najwięcej.
W 100 g tej japońskiej potrawy jest aż 1000 mikrogramów witaminy K2 MK7! Co ciekawe, wysoki poziom tej substancji utrzymuje się w ludzkim organizmie przez około 72 h od zjedzenia sfermentowanej soi.
Oprócz witaminy K2, w 100 g nattō znajdujemy także:
- białko (15 g);
- węglowodany (15,2 g);
- błonnik pokarmowy (7,97 g);
- wapń (90 mg);
- fosfor (349 mg);
- żelazo (2,2 mg);
- sód (1,1 mg);
- potas (685 mg);
- cholinę (130 mg).
Nattō zawiera także witaminy z grupy B: B1 (0,012 mg), B5 (3,847 mg), B6 (0,092 mg), B9 (0,223 mg) oraz rozpuszczalną w tłuszczach witaminę E (0,9 mg) o działaniu przeciwutleniającym.
Witamina K2 (tj. menachinon 7) —rola
Witamina K2 wytwarzana jest przez bakterie zlokalizowane w jelitach. To substancja pochodzenia naturalnego, rozpuszczalna w tłuszczach, która pozytywnie wpływa na funkcjonowanie organizmu ludzkiego. Miejscem akumulacji witaminy K2 jest wątroba, gdzie przechodzi ona pełen cykl regeneracji.
Główną funkcją witaminy K2 MK7 jest udział w procesie efektywnego transportu wapnia do kości. Od jej obecności zależy też białko MGP, które jest inhibitorem zwapnień naczyniowych, co oznacza, że wpływa na ograniczanie odkładania wapnia w tkankach miękkich układu krwionośnego.
Dlaczego to takie ważne?
Ponieważ bez obecncości witaminy K2 MK7, po pierwsze, wapń, zamiast trafiać do kości, osadzał by się w naczyniach krwionośnych. W długim okresie czasu doprowadzi to do tzw. hiperkalcemii naczyń krwionośnych, która jest stanem przedmiażdżycowym i bezpośrednio zagraża sercu.
Po drugie bez witaminy K wapń nie ma szansy zostać wbudowany do kości, co w efekcie czyni je słabymi i podatnymi na uszkodzenia mechaniczne i zwyrodnienia. To prosta droga do rozwinięcia się osteoporozy!
W medycynie takie zjawisko określa się nazwą “paradoks wapnia”.
Nattō w preparatach dostępnych na polskim rynku
Nattō na talerzach Japończyków gości dość często i — co ciekawe — u grupy tej osteoporozę rozpoznaje się znacznie rzadziej, niż np. wśród mieszkańców Starego Kontynentu, którzy cenną witaminę K2 pozyskują przede wszystkim z nabiału i kiszonek (np. kapusta kiszona). Nattō, jak pisaliśmy wcześniej, ma jednak bardzo specyficzny smak i zapach. Trudno więc wymagać od Europejczyków, by z entuzjazmem powitali w diecie duże ilości nierodzimej, sfermentowanej soi!
Na szczęście nie trzeba codziennie jeść nattō aby można było korzystać z jego dobrodziejstw! Na polskim rynku istnieją bowiem preparaty, będące doskonałym i przyswajalnym źródłem tej substancji odżywczej.
Marka KINON wychodzi naprzeciw oczekiwaniom konsumentów i dostarcza im witaminę K2 MK7 zarówno w formie tabletek, jak i kropel, których zadaniem jest wsparcie zdrowia kości. Produkty marki Kinon zawierają w sobie najbardziej aktywną formię witaminy K, czyli menachinon 7, który jest łatwo i dobrze wchłaniany oraz utrzymuje się w organizmie nawet do 72 godzin.
Co trzeba podkreślić, witamina K w preparatach KINON jest naturalna, pozyskuje się ją bezpośrednio ze sfermentowanej soi.
[product id="47,49,48,261"]